Wielu rodziców bardzo obawia się wizyty u logopedy. Jest to zupełnie normalne. Najczęstsze aspekty, na które rodzice zwracają uwagę przed wizytą lub nawet już w trakcie jej umawiania to:
- czy okaże się, że moje dziecko ma jakieś zaburzenia ?
- czy da się mu pomóc ?
- czy to coś poważnego ?
- czy dziecko będzie poddawane jakimś testom? zabiegom ?
- co jeśli dziecko będzie płakało ?
- jak wypadnie moje dziecko ?
- czy zrobiłam/em coś źle ?
- czy zrobiłam/em czegoś za mało?
To wszystko są naturalne wątpliwości, wynikające przede wszystkim z ogromnej troski, ale i z lęku przed niewiadomym. Zauważyłam, że rodzice, którzy mają już za sobą korzystanie z pomocy logopedycznej np. ze starszymi dziećmi, zupełnie inaczej podchodzą do sprawy. Już w trakcie rozmowy telefonicznej są dużo mniej zmartwieni, choć przecież kolejne dziecko może mieć poważny problem z mową czy komunikacją. To wskazuje na to, że źródłem największego lęku jest brak wyobrażenia jak wygląda praca logopedy, jak wygląda wizyta, co będzie się działo z dzieckiem. Wyjaśnieniu tych wszystkich wątpliwości służy ten artykuł.?

child 1260411 640

W trakcie rozmowy telefonicznej rodzic najczęściej przedstawia krótko z jakiego powodu dzwoni, jakie ma obserwacje w kontekście mowy dziecka, czy ktoś skierował go do specjalisty. Po tym wstępie, zwykle pytam o wiek małego pacjenta oraz imię (to pomaga w dalszej rozmowie). Przedstawiam możliwości swojej pomocy - dostępne terminy, zakres wykonywanych badań, swoją specjalizację – jakimi problemami logopedycznymi się zajmuję oraz cennik. Zdarza się, że rodzic otrzymuje kontakt do innego logopedy – takiego, który ma większą wiedzę na konkretny temat. Są np. zaburzenia mowy, którymi w ogóle się nie zajmuję, nie posiadam w tym zakresie doświadczenia, odpowiednich pomocy terapeutycznych, nie szkolę się z danej tematyki. Jeśli dzwoni rodzic dziecka, które najprawdopodobniej ma takie problemy lub już posiada daną diagnozę – odsyłam do znanych mi osób, specjalistów w tej dziedziny. Nie da się być fachowcem od wszystkiego i nie jest to wskazane.

Po ustaleniu terminu wysyłam rodzicowi smsem wskazówki dojazdu do gabinetu oraz termin i godzinę wizyty. Informuję również w trakcie rozmowy o warunkach związanych z odwoływaniem spotkania i zasadami jego przeprowadzenia (konieczność podpisania zgody RODO, pozostawanie w dobrym stanie zdrowia itd.). Na pierwszą wizytę proszę o przyniesienie książeczki zdrowia dziecka, dotychczasowych dokumentów związanych ze zdrowiem, wyników badań, zaświadczeń, opinii itp.

Pierwsze spotkanie trwa około godzinę. Przebieg diagnozy zwykle podyktowany jest wiekiem i samopoczuciem dziecka. Przede wszystkim zależy mi na jego komforcie i dobrym humorze.

 

Od momentu wejścia pacjenta do gabinetu rozpoczyna się proces diagnostyczny – obserwuję zachowanie dziecka, wygląd jego buzi, sposób poruszania się, mówienia, oddychania, nawiązywania kontaktu z otoczeniem. Nie oceniam otwartości dziecka, gdyż jest ono w nowym miejscu, może mieć różne doświadczenia, może potrzebować czasu na poczucie się bezpiecznie i swobodnie. Zazwyczaj dzieci dzielą się na dwie grupy. Jedna to maluchy, które po wejściu do gabinetu z ciekawością rozglądają się, chcą dotykać różnych przedmiotów, interesują je widoczne zabawki oraz gry, samodzielnie przemieszczają się i przyglądają mi się. Druga grupa to dzieci, które trzymają się blisko rodzica albo są u niego na rękach, wtulają się, ukradkiem spoglądają na mnie, czasem nawet płaczą.

child 3610637 640

W zależności od sytuacji – czasem dziecko potrzebuje czasu, aby się oswoić z nowym miejscem i osobą – wtedy przeprowadzam rozmowę z rodzicem na ogólne tematy związane z rodziną i jej sytuacją, staram się jak najlepiej poznać nowego pacjenta. Nigdy nie omawiam przy dziecku trudnych spraw, nie omawiam tego, co u niego obserwuję, nie pytam o jego funkcjonowanie w różnych aspektach. Wynika to z szacunku do uczuć dziecka i chęci zagwarantowania mu poczucia bezpieczeństwa. Kieruję się dewizą „Nie mów o mnie przy mnie”. Proponuję wspólną zabawę na podłodze, wyciągam różne zabawki, które interesują dziecko. Zwykle dzieci, które są łagodnie traktowane i nie czują presji – stopniowo same inicjują kontakt, zaczynają reagować, komentować, uśmiechać się. Jeśli tak się nie dzieje – nie ma problemu. Zazwyczaj i tak udaje mi się bardzo dużo dowiedzieć o dziecku i zaobserwować. Jeśli sytuacja na to pozwala, rodzic wypełnia kwestionariusze i arkusze, które dla niego przygotuję. Podpisuje także oświadczenia i zgody.

 

Podczas pierwszego spotkania sprawdzam jak dziecko kontaktuje się z otoczeniem – czy nawiązuje kontakt wzrokowy, czy posługuje się gestami, czy używa mimiki, w jaki sposób zwraca na siebie uwagę, szuka akceptacji, zadaje pytania itd. Poprzez różne zabawy oceniam to, co dziecko mówi oraz to, co rozumie – np. podczas oglądania książeczki zachęcam do nazywania (nie poprzez polecenie „powiedz”?) lub wskazywania obrazków, o które poproszę. Przyglądam się jak dziecko oddycha, jaką ma postawę ciała, pozycję spoczynkową warg, jak wygląda jego twarz, zęby, zgryz i wiele innych. Jeśli się uda, to już podczas pierwszej wizyty – zaglądam do wnętrza buzi. Sprawdzam wędzidełka, połykanie, budowę, wygląd, napięcie i funkcje poszczególnych części jamy ustnej. Przy okazji zabaw z lusterkiem zachęcam do wykonania różnych ćwiczeń narządów artykulacyjnych, co pozwala mi ocenić nie tylko ich sprawność, ale także zdolność dziecka do kontrolowania i naśladowania tych ruchów.

girl 1317084 640

Przyglądam się motoryce małej i dużej, rozwojowi umiejętności zabawy, ogólnie oceniam całościowy psychofizyczny rozwój dziecka – to, jakie preferuje aktywności, jak długo w nich pozostaje, jakie rozproszenia są dla niego trudne itd. Staram się również wstępnie sprawdzić funkcjonowanie słuchowe dziecka – reagowanie na dźwięki, ich rozpoznawanie, różnicowanie, naśladowanie. Zapamiętuję głoski, jakimi posługuje się dziecko i analizuję je pod kątem poprawności – jednym słowem oceniam artykulację. Jeśli zauważę nieprawidłowości – specjalnie dobieram w zabawie słownictwo nasycone tymi głoskami – aby upewnić się, co do ich realizacji. Jeśli u danego dziecka głównym problemem logopedycznym jest artykulacja – głoski, które wymagają pracy – oceniam także „z bliska” czyli bezpośrednio zaglądając do jamy ustnej dziecka w trakcie ich wypowiadania w izolacji lub w sylabach.

 

Czy te wszystkie powyższe elementy badania logopedycznego są dla dziecka trudne? Bolesne? Nieprzyjemne? Nie! Wszystko odbywa się w trakcie zabawy, a często połączone jest z uśmiechem dziecka.?

Omówienie zabawy z dzieckiem przeprowadzam na drugim spotkaniutylko z rodzicem. To spotkanie zwykle trwa ponad godzinę. Wtedy również dopytuję o różne istotne aspekty, niepokojące zjawiska. Przeprowadzam wywiad dotyczący ciąży, porodu, przebiegu rozwoju dziecka, chorób, sposobu karmienia, rozszerzania diety, osiągania kolejnych umiejętności, pojawiania się gaworzenia, słów czy zdań. Rozmawiamy o tym jak dziecko radzi sobie w różnych sferach, jakie obszary funkcjonowania sprawiają mu trudność. Analizujemy wypełnione przez rodzica ankiety i kwestionariusze. Opisuję swoje obserwacje, wyjaśniam niepokoje, odpowiadam na pytania.

Przedstawiam rodzicowi wstępną diagnozę, która jednak wymaga weryfikacji, bo zwykle potrzebne jest wykonanie dodatkowych konsultacji lub badań, a także czasami odbycie kolejnych spotkań. Nigdy nie powinno się ostatecznie oceniać dziecka po jednym spotkaniu. Jeśli konieczne będzie rozpoczęcie zajęć logopedycznych i rodzic zdecyduje się na udział dziecka w terapii – podczas dwóch – trzech kolejnych spotkań – dokonuję dalszej diagnozy - szczegółowej, standaryzowanej, ukierunkowanej na badanie obszarów wymagających największej pracy. W międzyczasie dziecko oswaja się, zaczyna swobodnie funkcjonować na terenie gabinetu, staje się spontaniczne, chętne do współpracy. To bardzo pomaga pogłębić obserwacje z pierwszego spotkania, które z różnych względów – nie może stać się ostateczną opinią. Ale zapamiętajmy! Pierwsze spotkanie przynosi na tyle dużo informacji, że na ich podstawie możemy zaplanować dalsze działania.

Podsumowując – pierwsze spotkanie polega na wspólnej, wszechstronnej zabawie i jak najpełniejszym badaniu (wszystkie elementy przeplatają się płynnie między sobą i np. ocena pracy języka może odbywać się kilka razy, w odstępach czasu – dla komfortu dziecka i oswojenia się z tą czynnością). Biorą w nim udział rodzice (lub jeden z nich) i dziecko. Drugie spotkanie polega na uszczegółowieniu diagnozy, przeprowadzeniu wywiadu, omówieniu obserwacji, opracowaniu planu działania. Odbywa się bez udziału dziecka.

Czy teraz już wątpliwości i obawy są mniejsze? ??
Masz pytania? Zapraszam do kontaktu!